To tylko seks (Friends with Benefits) 2011 – Cały Film • Online • Recenzja • Gdzie obejrzeć za darmo?
Komedia Recenzje oraz Filmy Online

To tylko seks (Friends with Benefits) 2011 – Cały Film • Online • Recenzja • Gdzie obejrzeć za darmo?

Myślę, że świat stał się troszkę piękniejszy po tym jak Mila Kunis i Natalie Portman zagrały ze sobą lesbijską scenę w „Czarnym łabędziu”, choć tak naprawdę jedynym artystycznym akcentem tego filmu był nieprzerwanie genialny Vincent Cassel. Widok Mili i Natalie w jednym łóżku był dla mnie jak możliwość przejechania się czarnym Chevroletem Impala rocznik 1967, albo danie w pysk czterem dresom pod klatką schodową – takie małe marzenia każdego faceta. Niestety świat idzie do przodu…

Informacje dotyczące filmu: To tylko seks (Friends with Benefits) 2011
  • reżyseria: Will Gluck
  • scenariusz: Will Gluck, Keith Merryman
  • gatunek: Komedia rom.
  • produkcja: USA
  • premiera: 22 lipca 2011 (Światowa) 23 września 2011 (Polska premiera kinowa)
  • nagrody: Film dostał 3 nominacje
Recenzja Filmu: To tylko seks (Friends with Benefits) 2011

…Natalie Portman widocznie niezbyt podobały się łóżkowe zabawy z inną kobietą i zaraz po „Czarnym łabędziu” poszła w tango z Ashtonem Kutcherem w komedyjce romantycznej „Sex Story”, a i Mila Kunis chyba nie sprawdza się w roli dobrej wróżki męskich zachcianek i również poczłapała w stronę romantycznej komedii, w której partnerował jej niejaki Justin Timberlake – mający zresztą też za sobą wiele homoseksualnych scen w teledyskach grupy pieszczoszków z 'N Sync. Ten film zatytułowano „To tylko seks”, żeby każdy mógł zrozumieć o co w tym wszystkich chodzi, i właśnie o nim kilka słów.

Ona jest wampem branży, łowczynią głów, a On utalentowanym projektantem stron internetowych i od pierwszego momentu stwierdzają, że są bratnimi duszami. Chwilę później Ona mówi, że ma ochotę na seks, a On stwierdza, że może pomóc, ale pod jednym warunkiem, a warunek będzie tak jak w tytule: Tylko seks. Nic więcej. Oczywiście jak to w komediach romantycznych wszystko się popapra i to by było na tyle jeśli idzie o planowanie. A szkoda, bo akurat sekwencje seksu były całkiem w porządku – później niestety zaczyna się to co zwykle w zabawnych romansach, czyli latanie od miasta do miasta za ukochanym, dużo gadania z przyjaciółmi i wreszcie odważna decyzja w „bajecznej” scenerii. Zasadniczo w tych filmach się nigdy nic nie zmienia, a jedynie schemat można zrealizować lepiej lub gorzej. Osobiście nie jestem fanem komedii romantycznych, ale są takie, które nawet mi się podobały – właściwie to wszystkie z Sandrą Bullock (bo jestem ortodoksyjnym fanem Sandry w każdej możliwej postaci) i kilka brytyjskich z „To właśnie miłość” na czele.

Niestety Amerykanie, jak to Amerykanie, są zbyt dosłowni w tym co robią, a jeszcze bardziej łopatologiczne są ich dowcipy. Większej wartości to ten film nie niesie, no może poza malutką, zgrabniutką i niezwykle figlarną pupą Mili w jednej ze scen. Nawet i para głównych bohaterów jakby z lekka niemrawa, bo i role się chyba poodwracały – Kunis jest tu władcza i twarda, a Timberlake plastusiowy i ciapowaty (to w myśl zasady, że kiedyś kobiety gotowały jak ich matki, a dziś pierdzą jak ich ojcowie). Jednak paradoksalnie to właśnie Timberlake jest bohaterem ciekawszym, a i aktorsko jakby lepszy, bo jego postać poddawana nieustannym zmianom jest dynamiczna, Kunis zaś z tym swoim ślicznym pyszczkiem i często odzianym tylko w majteczki czy jakieś krótkie szorty zgrabnym tyłeczkiem robi raczej za ozdobę – szkoda tylko, że jak się tylko odezwie, to drażni, bo jej głos przypomina bardziej kurę wołającą, żeby pozmywać naczynia niż seksowną kobietę sukcesu. Na całe szczęście jest jeszcze drugi plan, który aktorsko dosłownie zmiażdżył parkę głównych bohaterów: Woody Harrelson nawet w roli geja jest intrygujący, a Richard Jenkins i Patricia Clarkson to już kwintesencja – kradną każdą scenę i są zdecydowanie najmocniejszym punktem „To tylko seks”.

Nie ukrywajmy jednak, że jest to wyjątkowo głupi film o tym co obecnie modne. Po raz kolejny Amerykanie starają się sprzedać swoje trendy światu – biorą modnych aktorów, wałkują modny temat, dodadzą odrobinę erotyzmu oraz kilka popularnych z MTV przebojów i gotowe. To wyjątkowo prosty przepis na sprzedanie chłamu – zarówno filmowego jak i mentalnego. Niestety poprzez ukazane w taki sposób parzenie się, nastolatki (do których przecież ten film jest adresowany), przyjmują za oczywistą rzecz, że warto oddać się Filipkowi z drugiej ławki, bo Mila Kunis tak zrobiła i fajnie na tym wyszła. Kiedyś filmy o tak libertyńskim charakterze były świadomymi prowokacjami ich reżyserów pragnących skandalu, dziś to zwyczajne opowiastki ze stajni Disneya, do których każdy ma dostęp. Idealny przykład jak bardzo zdziczał świat w ciągu ostatnich trzydziestu lat. Oczywiście to o czym w tej chwili piszę to sprawa drugorzędna, bo widzowie, dla których „To tylko seks” został stworzony i tak nie mają świadomości, że ktoś sprzedaje im brudną pupę w ładnym opakowaniu. Sprawą pierwszorzędną jest to, że film jest po prostu kiepski: scenariusz banalny, bohaterowie bez charakteru, świat przesłodzony, sucharowate dowcipy, nędzne dialogi, niedoszlifowana reżyseria, miałki montaż, a przede wszystkim egzystencjalne problemy bohaterów i ich decyzje są po prostu idiotyczne. Zasadniczo fajnie jest tylko dlatego, że jest tak kolorowo, i że jest figlarna pupka Mili Kunis – chociaż i tak wolałbym, żeby wróciła do Natalie Portman.

Gdzie obejrzeć cały film za darmo: To tylko seks (Friends with Benefits) 2011

Obecnie film To tylko seks (Friends with Benefits) 2011  można obejrzeć tylko za pośrednictwem płatnych platform VOD.

Post Comment