Uzależnienia, mimo iż współcześnie szczególnie widoczne, istniały zawsze. Tanoreksja, którą wielu definiuje jako chorobę nową, także ma swoją, wcale nie krótką historię.
Kolor skóry, jaki mamy zależy nie tylko od tego, w jakim miejscu aktualnie żyjemy. Poziom pigmentu w naszej skórze zawdzięczamy naszym przodkom, dlatego nawet jeśli osoba, mająca korzenie w Skandynawii, przeprowadza się do kraju Basenu Morza Śródziemnego, nie będzie podobna do rdzennych mieszkańców tamtych rejonów.
Słońce jest dla ludzi absolutnie niezbędne do życia, m.in. dzięki jego promieniom zapewniamy organizmowi odpowiednią dawkę witaminy D. Witamina ta ma zaś związek z wieloma skomplikowanymi procesami zachodzącymi w naszym organizmie. Wpływa m.in. na układ kostny, mięśniowy, pośrednio ma działanie przeciwbakteryjne oraz ogromny wpływ na działanie hormonów. Witaminę D można oczywiście wchłaniać przez pożywienie, ale dostarczana jest ona organizmowi również za pośrednictwem promieni słonecznych.
Słońce uzależnia?
Opalanie i kolor skóry miały różne znaczenie, zależnie od okresu historycznego. Był czas, kiedy bladość była synonimem wyższego stanu, oznaczała, że dana osoba nie musi parać się pracą na świeżym powietrzu, by się utrzymać. Skóra opalona była więc cechą osób pracujących fizycznie na świeżym powietrzu, klasy wyższe w tym czasie mogły rozkoszować się rozrywkami pod dachem i nie musiały radzić sobie z przykrymi następstwami oparzeń słonecznych. Mody na brąz nie można przypisać konkretnemu okresowi w dziejach ludzkości, jej nasilenie obserwuje się w różnych społeczeństwach i różnych okolicznościach. Obecnie trudno jest określić, jaki wpływ na zachowania ludzi ma ta moda, można natomiast jednoznacznie stwierdzić, że wzrósł poziom świadomości związanej ze szkodliwością nadmiernego promieniowania słonecznego.