Partner nie akceptuje mojego syna

Kategoria: Partnerstwo i rodzinaPartner nie akceptuje mojego syna
Zuzanna 28 lat asked 2 lata ago

Witam

. Od 1,5 roku jestem w nowym związku, a od pół roku mieszkam razem z 12-letnim synem u narzeczonego. Wszystko zapowiadało się pięknie. Partner miał bardzo dobry kontakt z moim synem. Kiedy do nas przyjeżdżał, żartowali często, partner okazywał zainteresowanie i wydawało się wręcz, że ma doskonały kontakt z dziećmi. Mój syn go uwielbiał, dlatego o dziwo nie protestował przy zmianie miejsca zamieszkania, cieszył się i zaufał.

Teraz nie wygląda to tak pięknie. Na początku było dobrze, teraz jestem w ciągłym stresie. Syn mu we wszystkim przeszkadza. Jemy osobno posiłki, bo to też go denerwuje, najlepiej żeby tylko siedział w swoim pokoju sam (bo kumple to też problem), zamknięty i się nie wynurzał. Cały czas go krytykuje, nie dopuszcza do słowa i ma wieczne pretensje. Syn to odczuwa i też się stresuje.

Z partnerem wiele razy o tym rozmawiałam (ciągłe kłótnie). On twierdzi, że to nie jego syn i nigdy go nie pokocha, że to dla mnie to znosi, bo bardzo mnie kocha. I że to dlatego, że syn jest rozpieszczony, leniwy, nic nie umie zrobić. Ale syn go słucha i jak coś zrobi, to i tak jest źle, a uczy się dobrze i nie ma z nim problemów.

Myślę, że on po prostu wkurza mojego partnera wszystkim, samym byciem, odezwaniem się, czy tym, że do niego zajrzę do pokoju. Może syn został rozpieszczony, bo mieszkaliśmy z dziadkami, a z ojcem ma kontakt minimalny, ale syn jest grzeczny, trochę ciapowaty.

Mam wrażenie, że partner go nienawidzi, ciągle tylko powtarza, ile on miał obowiązków w jego wieku i pewnie już by chciał, żeby syn poszedł do pracy. Dodam, że co piątek zawożę syna do dziadków i w niedzielę wieczorem odbieram, więc weekendy i tak mamy dla siebie.

Nie wiem, co robić. Syn mu zaufał i jest mu bliski, ale partner odsuwa go bardzo skutecznie i chyba nie ma już ratunku na to wszystko. A może wizyta u psychologa razem pomoże?

1 odpowiedzi
Katarzyna Socjolog answered 2 lata ago

Witam Panią

W Pani liście dostrzegam wiele niepokojących sygnałów. Wydaje się, że Pani partner nie akceptuje syna, robi wszystko, by odsuwać go od rodzinnego życia, a Pani? Trochę wygląda to tak, jakby Pani widziała problem, nieśmiało protestowała i godziła się na to. Oddawanie syna na każdy weekend do dziadków jest takim cichym przyzwoleniem na separowanie syna. Nie podoba mi się taka postawa!

Partner twierdzi, że Panią kocha, ale Pani syna nie. On nie musi kochać, ale powinien go szanować, akceptować i traktować jak członka rodziny. Kiedy decydował się na związek z Panią, wiedział, że ma Pani syna, wiedział, że zamieszkując z Panią, będzie też miał nastolatka pod jednym dachem. Zachowania partnera są niezwykle niepoczciwe, przesiąknięte egoizmem i kompletnym brakiem zrozumienia dla Pani uczuć, Pani sytuacji i Pani roli jako matki.

Pyta Pani, co robić. Jestem przekonana, że wizyta u psychologa mogłaby pomóc, mogłaby sporo zmienić, gdybyście Państwo podjęli decyzję, że idziecie tam razem. Sama Pani tego świata nie przewróci do góry nogami. Musi w tym uczestniczyć Pani partner. A teraz, tak na bardzo szybciutko. Zachęcam do okazywania synowi uczuć - jak najczęściej, jak najwięcej, jak najbardziej otwarcie, odważnie.

Proszę zrobić wszystko, by zmienić rodzinne zwyczaje. Proszę zacząć tak organizować życie, by syn miał szansę w nim uczestniczyć. A odsyłanie do dziadków? Niech będą wciąż planowane weekendy z dziadkami, jednak niech to nie będzie stały zwyczaj. Jeśli partner odmawia wspólnego spędzania czasu, jeśli odtrąca Pani syna, proszę w takim razie zorganizować weekend dla dwojga - Pani i syn. Proszę pomyśleć o atrakcyjnym sposobie spędzenia czasu z własnym synem, proszę poinformować o tym partnera i zrealizować plan.

Pani partner nie ma prawa Pani tego zabronić. Jeśli to robi, to czas na stanowczość z Pani strony. Nie podoba mi się Pani sformułowanie, że syn jest fajtłapą. Nie! To etykietka i jeśli tak wyraża się Pani o własnym dziecku w liście, to mogę się domyślać, że takie i inne etykietki przylepia Pani synowi w obecności partnera. Proszę tego nie robić. Nawet jeśli syn jest powolny, wręcz flegmatyczny, to takie słowa nie powinny padać z ust matki. Jest taki, jaki jest i takim trzeba go akceptować.

Zachęcam do wizyty u psychologa i… zdecydowanie większej stanowczości wobec partnera oraz większej tolerancji dla syna. Proszę nie zapominać, w jak trudnym wieku dorastania jest Pani syn. Proszę dawać mu wsparcie, okazywać uczucia i robić wszystko, by czuł się kochany, akceptowany, szanowany. To bardzo ważne dla jego rozwoju, określania siebie i wchodzenia w relacje z innymi. Życzę wielu mądrych decyzji, a synowi wielu, wielu szczęśliwych dni.

Pozdrawiam.