Jak sobie pomóc?

Kategoria: Psychika i emocjeJak sobie pomóc?
Mia Bella asked 1 rok ago
Mam na imię Ma-bella. Wiek 55 lat, wykształcenie wyższe, wysoka samoocena, status materialny: dobry z +. Obecnie jestem na emeryturze. Moim problemem jest chorobliwa zaborczość, szczególnie w stosunku do męża. Proces ten, niestety się nasila. Obawiam się, że może skończyć się rozwodem (jesteśmy razem grubo ponad 30 lat). A tego bardzo bym chciała uniknąć. Nie wiem sama, czy powinnam być konsultowana przez psychiatrę? Bo według mnie, to psychiczne. Sama sobie z tym nie poradzę. Na czym polega moja fobia? Otóż chcę mieć męża pod całkowitą kontrolą. Szperam w jego portfelu, dokumentach, telefonie, laptopie. Koszmar – wiem, że robię źle, ale jest to silniejsze ode mnie. Gdyby tylko to naganne zachowanie...

Na domiar złego, fantazjuję na temat zachowań mojego męża. Zajmuje on kierownicze stanowisko i wyobrażam sobie, że z prawie wszystkimi pracownicami ma romans. Wściekam się, przytaczam moje fantazje, koszmar! Gdy wychodzi z klientem na obiad – awantura, wyjeżdża służbowo – awantura. Kiedyś dzielił się ze mną swoimi refleksjami, dotyczącymi pracy. Teraz tego unika, bo potrafię przytoczyć jego słowa, podczas naszych awanturek. Dodam tylko, że jak do tej pory mąż nigdy nie dał mi powodu, aby mu nie wierzyć. Prosi tylko, abyśmy żyli sobie spokojnie, a to mnie przerasta.

Może mi ktoś podpowie, co mam robić? Po raz pierwszy w życiu ogarniają mnie samobójcze myśli - bo mam świadomość, że jestem jędzą, zła, ale tylko czasami.
1 odpowiedzi
Paulina Koziej answered 1 rok ago
    Witam Panią,
    Jest Pani kobietą w sile wieku, która mam wrażenie, że poprzez emeryturę została nieco zepchnięta poza nawias świata ludzi pracujących, ich pozycji i znaczenia w społeczeństwie. Pani mąż posiada godne stanowisko, prestiż i uznanie w oczach innych, także płci przeciwnej. Pani zaborczość głównie uwypuklona w kwestii zazdrości o męża, może mieć swoje podłoże w głęboko odczuwanym przez Panią deficycie braku docenienia, zauważenia czy pozycji wśród innych. Mąż jest ważną postacią dla innych, Pani niekoniecznie. Na tym tle może się kształtować zazdrość, ale i rosnący niepokój, czy jestem dość wystarczająco dobra dla męża. „Utruwając” mu życie, staje się Pani dla niego widoczna, ważna, choć dzieje się na w atmosferze negatywnych emocji. Gdyby można było odwrócić tę spiralę na stronę pozytywną, Pani byłaby doceniona, ważna i spokojna, a mąż cieszyłby się równowagą w Waszym domu.
    Proszę przyjrzeć się z pewnego dystansu, czego tak naprawdę pragnie Pani od męża – większego zaangażowania, podkreślania znaczenia waszej relacji, dbania o Pani potrzeby emocjonalne, wspólnego czasu, etc.?
    Proszę pomyśleć, co może Pani zrobić ze swoim życiem teraz, na emeryturze. Skupienie się na temacie męża jest łatwiejszą metodą, niż zadbanie o siebie, własne potrzeby. Ponieważ skupianie się na mężu ma taki, a nie inny charakter, spodziewam się, że ta frustracja w Pani wynika z Pani niezadowolenia i niespełnienia z siebie
.
    Przejście na emeryturę, choć przez wielu oczekiwane, jest trudnym momentem, bo pojawia się problem braku pomysłu na samego siebie. Wymaga dokonania wglądu w to, co ważne, potrzebne, oczekiwane oraz motywacji i energii, by zacząć zajmować się tym w życiu. Nie zawsze po latach tkwienia w jakim sposobie życia prosto jest zrewolucjonizować ogromny obszar swojego życia i skupić się na swoich potrzebach.
    Proszę odświeżyć pamięć w obszarze tych spraw i pomysłów, jakie zawsze odkładała Pani na tzw. „potem”, a być może pojawi się obszar, którym mogłaby się Pani zająć teraz np. kursy na Uniwersytecie Trzeciego Wieku, społeczne inicjatywy, wyjazdy, zajęcia. Im bardziej będzie miała Pani zagospodarowany czas i poczucie wartościowego jego wykorzystania, dumy i zadowolenia z siebie, tym mniejsza będzie Pani koncentracja na tym, co robi mąż. Tym samym, ubogaci to Waszą relację, a być może ponownie przeżyjecie fascynacje sobą. Czego życzę.