Witam serdecznie
Jestem mamą 3-latka, który w tym roku poszedł do przedszkola. Od paru dni dziecko w nocy przez sen mówi, że nie chce do przedszkola, woła mnie "mamo gdzie jesteś". Do tej pory był w domu pod opieką dziadków i nie było problemu.
Podczas pierwszych dni w przedszkolu płakał podczas rozstania ze mną, ale noce przesypiał normalnie. Dlatego teraz jestem zaniepokojona, że nawet w nocy się budzi. Co może być powodem takiego zachowania? Czy powinnam porozmawiać z przedszkolankami?
Witam Panią
Bywa, że adaptacja dziecka do nowej sytuacji trwa dłużej. Czasem pierwsze dni, nawet tygodnie są względnie spokojne, wydaje się, że dziecko zaaklimatyzowało się w nowym miejscu, akceptuje je, dobrze się czuje, jest spokojne, a po nich nadchodzi kryzys i dziecko płacze, nie chce rozstawać się z mamą, budzi się w nocy.
Myślę, że Pani synek jednak nie zaakceptował zmiany. Dotąd zajmowała się nim ukochana babcia i dziadek. Teraz jest pod opieką nowej Pani, ma stawiane zadania, musi podporządkować się istniejącym w grupie zasadom. To dużo jak na trzy lata. Bycie w grupie, z kolegami też nie musi być na początku źródłem radości. Trzylatek bywa wciąż mocno związany z bliskimi mu osobami, nie zawsze dokonuje odkrycia, że zabawa z kolegami jest atrakcyjna, że można z niej czerpać mnóstwo wrażeń.
Nocny płacz synka to odreagowanie nagromadzonych emocji w ciągu dnia. Warto o tych emocjach z nim rozmawiać, tłumaczyć, wyjaśniać. Warto też starać się odreagowywać napięcia - sporo ruchu na świeżym powietrzu, sporo aktywności w domu i spokojne rozmowy o tym, co w przedszkolu. Zachęcam do rozmów z nauczycielką w przedszkolu. Proszę pytać, czy obserwuje zmiany w zachowaniach synka, czy częściej jest uśmiechnięty, pochłonięty zabawą, czy raczej smutny i izolujący się od kolegów? Proszę pytać o to, jak reaguje na różne trudne sytuacje - wydawane polecenia, konieczność wyjścia z przedszkola, ubierania, jedzenia.
To wszystko jest ważne dla oceny przedszkolnej sytuacji. Proszę pomyśleć o tym, czy synek nie za długo przebywa w przedszkolu? Może stresem jest poobiedni wypoczynek? Może jakieś zachowania kolegów? Im więcej spraw wyjaśni Pani, tym większa szansa, że pomoże Pani synkowi zaakceptować tę nową sytuację. Proszę nie mówić do niego, że duże dzieci chodzą już do przedszkola i bawią się z kolegami, nie płaczą. On jeszcze mocniej będzie przeżywał całą tę sytuację. Widząc niezadowolenie na Pani twarzy, niepokój, zdenerwowanie, jeszcze mocniej będzie zaniepokojony sytuacją.
Proszę pamiętać, że malec będzie szukał w Pani oparcia, zrozumienia, a nie krytyki, zwiększonych wymagań i okazywanego niezadowolenia. W takich sytuacjach jak ta, rodzic nie powinien też okazywać bezradności. Rozmawiamy z synkiem, ale rozmowy kończą się pozytywnym wątkiem i przekonywaniem malca, że będzie dobrze. No i głowa do góry. Dużo pozytywnego myślenia, dużo okazywanych uczuć i najwięcej spokoju. Pozdrawiam.
Please login or Register to submit your answer