Nie znalazłam w sieci żadnej negatywnej opinii na temat filmu „Kochałem ją” w reżyserii Zabou Breitmana. A więc ta będzie pierwsza. Bardzo mi przykro, ale nie widzę w nim żadnego piękna, nie odczuwałam też na nim wzruszenia. I w przeciwieństwie do fanów tego filmu, wspomnienie o nim nie chodzi ciągle za mną. Może tylko czasami pojawia się w myślach, ale odtrącam je jak natrętną muchę. Bo film „Kochałem ją” nie podobał mi się wcale!
Obsada Filmu: Kochałem ją (2009)
- reżyseria Zabou Breitman
- scenariusz Zabou Breitman, Agnès de Sacy
- gatunek Melodramat produkcja Francja, Włochy, Belgia
- premiera 6 maja 2009 (Światowa) 24 września 2010 (Polska premiera kinowa)
- nagrody Film dostał 2 nominacje
Recenzja Filmu: Kochałem ją (2009)
Historia opowiedziana w „Kochałem ją” ukazuje typowo stereotypową naturę Francuzów. Powiela ją i – co gorsze – próbuje tłumaczyć. Stara się pokazać kobietom – bo te najczęściej stają się ofiarami uwodzicielskich spojrzeń – że może lepiej, jeśli weźmie się rozwód. W filmie ukazane są różne historie miłosne – wszystkie z pęknięciem. I różne wyjścia z tej sytuacji. Jedni się rozwodzą i układają sobie szczęśliwe nowe życie, drudzy ukrywają ciche związki, unieszczęśliwiając tym i siebie, i innych.
Co ma zrobić biedna Chloe? Młoda dziewczyna, porzucona przez męża, matka dwóch córek, które mają dziesięć razy więcej energii niż ona sama? Papierowa, wiecznie smutna, jakby zeszło z niej powietrze błąka się w filmie, kierowana to przez dzieci, to przez teścia – Pierre’a. W końcu wciąga się w opowieść, którą opowiada jej teść, mężczyzna z doświadczeniem, niezłe ziółko. Układać życie na nowo, czy przebolewać zdradę męża? Dlaczego oni – mężczyźni – nam to robią – takie wciąż błąkają się myśli. I aż chciałoby się zaśpiewać „facet to świnia”. Bo w filmie aż trzech rozbiło swoje małżeństwa. Francuski romanso-dramat.
Słuchamy wraz z Chloe cierpliwie opowieści jej teścia. Widzimy czarującą, młodą tłumaczkę Mathilde, która straciła dla niego głowę. I co gorsza – zupełnie do niego nie pasuje. Historię ich romansu poznajemy dokładnie, ze szczegółami. A wykład, na którym się poznali na pewno na długo zapadnie wszystkim widzom w pamięci. Dłużył się niesamowicie, bo przedstawiony został bez żadnych skrótów. Miłość Pierre’a do Mathilde niszczy jego wcześniejsze małżeństwo. Poznajemy zapłakaną żonę, krnąbrne dzieci i szczurka. Ma to nas i Chloe przekonać, że warto zostawić takiego mężczyznę. „Niech wraca do swojej nowej miłości…” I udaje się. Rzeczywiście mamy dosyć Pierre’a. Coraz bardziej nudzi też ta jego pozbawiona ciepłych kolorów, nasycona słabymi dialogami bez żadnej muzyki opowieść.
Chloe podejmuje decyzję dotyczącą swojego związku w ostatnich minutach filmu. Stoi na tarasie domku w górach i uważnie patrzy do kamery. Znowu nic nie mówi. Tylko spojrzenie ma jakieś takie inne niż zwykle. Czujne, trochę pewniejsze siebie… I coś tak czuję, że chyba nie wróci do swojego męża i da mu wolną rękę. A może… po takiej nudnej, banalnej historii tak jak i widzom, jest jej już wszystko jedno?
Gdzie obejrzeć cały film online: Kochałem ją (2009)
Film obecnie dostępny jest tylko za pośrednictwem płatnych platform VOD.