Przemoc fizyczna stosowana przez rodziców zazwyczaj jest widoczna i łatwo ją nazwać. Nadużycie emocjonalne i przemoc psychiczna to sprawa trudniejsza do określenia. Opiekunowie często działają w białych rękawiczkach, czasem w ogóle nie zdają sobie sprawy z tego, że postępują źle. Ich dzieci tym bardziej nie potrafią zidentyfikować krzywdy, która ich dotyka. Im bardziej problem jest ukrywany, tym większe szkody dla psychiki. Oto sygnały, które mogą zdradzić, że twoja rodzina jest toksyczna.
Toksyczna postawa jednego lub obojga rodziców może być spowodowana chorobą alkoholową, uzależnieniem od narkotyków lub zaburzeniami osobowości (narcyzm, histrionizm, osobowość pograniczna, schizoidalna i inne). Niezależnie od problemu, rodzic nie pełni swojej roli w prawidłowy sposób, a potrzeby dzieci nie są zaspokajane. Takie podejście staje się normą, a dzieci nie zdają sobie sprawy z tego, że może być inaczej. Od opiekunów otrzymują bowiem informację: „Nikomu nie możesz mówić o tym, co dzieje się w domu. Udawaj, że wszystko jest w porządku”. W toksycznej rodzinie wszystko kręci się wokół wizerunku kreowanego na potrzeby otoczenia. Opiekunom zależy, aby sąsiedzi i znajomi mieli ich za chodzące ideały, co oczywiście nie pokrywa się z rzeczywistością. Przekaz brzmi: „Jesteśmy lepsi, możemy więcej, nie mamy żadnych problemów, zbliżamy się do ideału”. Wychowaniu dzieci towarzyszą pytania: „Co pomyślą sobie nasi sąsiedzi, znajomi, dalsza rodzina?”. Jeśli pojawi się problem, jedyne wsparcie, jakie otrzyma maluch to słowa: „Nieważne, co się dzieje, zawsze bądź uśmiechnięty/uśmiechnięta”. Dzieci mają również wrażenie, że rodzic zakłada maskę, którą zdejmuje po przyjściu do domu.
Przeczytaj: Odpowiedź na pytanie: Kim są osoby toksyczne?
W zdrowej rodzinie każdy jej członek pełni swoją rolę: żony/matki, męża/ojca, dziecka/siostry/brata, a oczekiwania innych osób są do tych funkcji dostosowane. Rodzice budują zdrowy autorytet na szacunku, a nie strachu czy zawyżonych wymaganiach. Potrzeby wszystkich osób są ważne. W rodzinie toksycznej dzieci służą zaspokajaniu potrzeb dorosłych, oczekuje się od nich bezwarunkowego posłuszeństwa, nie zwraca uwagi na ich pragnienia i indywidualizm. W sytuacji, gdy jeden lub oboje rodziców nie spełniają swojej roli, dziecko często zaczyna pełnić funkcję zastępczego opiekuna lub partnera – troszczy się wówczas o rodzeństwo lub matkę/ojca. To nawyk, który utrudnia funkcjonowanie w dorosłości.
Kolejnym, bardzo istotnym sygnałem jest fakt, że rodzice nie potrafią okazywać dzieciom uczuć. Nie ma tu więc miejsca na empatię oraz bezwarunkową miłość. Jest za to sporo krytycyzmu i osądzania na każdym kroku.Emocje są tematem tabu. Nikt ich nie nazywa, nie okazuje, nie pozwala na ich przeżywanie. Dzieci muszą radzić sobie same z tym, co czują, a często nie wiedzą nawet, co się z nimi dzieje, nie odróżniają jednych uczuć od drugich, zamrażają je. W życiu dorosłym nie potrafią ich wyrazić lub sądzą, że nic nie czują. Mają problemy z bliskością, szczerością, nawiązaniem intymnej relacji. Toksyczna rodzina nie komunikuje się ze sobą w zdrowy sposób. Występuje w niej natomiast zjawisko zwane triangulacją, czyli włączanie dziecka do konfliktu małżeńskiego. Rodzice często wybierają sobie ulubione dziecko i próbują przeciągnąć je na swoją stronę. Tworzą obozy, poruszają w nich problemy związane z partnerem lub rodzeństwem, zamiast skonfrontować je z konkretnym członkiem rodziny.
Przeczytaj: Jak wygląda związek z wampirem energetycznym
W rodzinie funkcjonują różnego typu granice. W tej toksycznej, są one wciąż przesuwane lub rozmyte. Uczucia dzieci nie są ważne ani brane pod uwagę, ich emocjonalne i fizyczne granice często się narusza. Rodzice mogą czytać pamiętniki lub prywatną korespondencję dzieci, przeglądać ich rzeczy, krytycznie komentować zmiany w ich wyglądzie, zmuszać do noszenia konkretnych ubrań czy fryzur, nawet jeśli dziecko jest z ich powodu wyśmiewane przez rówieśników/ Jeśli jeden z rodziców cierpi na zaburzenia osobowości, drugi podporządkowuje się mu, aby utrzymać małżeński ład i relację. Spełnia więc wszelkie potrzeby partnera, ignorując oczekiwania dzieci. W rezultacie w domu nie ma żadnego dorosłego, który pełniłby rolę rodzica w zdrowy sposób. W zdrowej rodzinie miłość i bliskość pomiędzy rodzeństwem jest naturalna (nawet pomimo przejściowych konfliktów). W rodzinie toksycznej dzieci muszą walczyć między sobą i konkurować o uznanie dorosłych. Trwa niekończący się wyścig, kto jest lepszy. Bywa, że jedno dziecko jest faworyzowane, a pozostałe ciągle porównywane do niego. W dorosłym życiu rodzeństwo rzadko ma ze sobą dobry kontakt.