Dom zły (2009) – Cały Film • Online • Recenzja • Gdzie obejrzeć za darmo po polsku?
Dramat Recenzje oraz Filmy Online

Dom zły (2009) – Cały Film • Online • Recenzja • Gdzie obejrzeć za darmo po polsku?

„Dom zły” rozgrywa się na dwóch płaszczyznach czasowych, które wzajemnie się uzupełniają (czasem nawet w skojarzeniowym montażu równoległym). W roku 1982, ponurym czasie stanu wojennego, trwa rekonstrukcja wydarzeń sprzed czterech lat. Powracają makabryczne wydarzenia pewnego deszczowego wieczoru i nocy 1978 roku. Wtedy to właśnie do znajdującego się na uboczu gospodarstwa Dziabasów trafił Środoń, zootechnik z Wybrzeża, który w krośnieńskim PGR-ze chciał rozpocząć nowe życie, pozostawiając za sobą bolesne wspomnienie niespodziewanej śmierci żony i własnego późniejszego alkoholowego upadku.

Informacje o filmie: Dom zły (2009)
  • reżyseria: Wojciech Smarzowski
  • scenariusz: Wojciech Smarzowski, Łukasz Kośmicki
  • gatunek: Dramat, Kryminał
  • produkcja: Polska
  • premiera:16 września 2009 (Światowa)
Recenzja Filmu: Dom zły (2009)

Wszystko zaczyna się niewinnie – Środonia gryzie pies, musi więc wstąpić do domu gospodarza i jego małżonki. Wkrótce na stole znajdzie się wódka – jak ponury znak rozpoznawczy ówczesnej rzeczywistości łączy ona obie płaszczyzny czasowe nicią milczącego porozumienia. W tym śmieszno-strasznym świecie piją wszyscy, i zwykli ludzie, i milicjanci, i oficjele. Alkohol znieczula, utrudnia myślenie i kojarzenie faktów, łagodzi ból, zamienia ludzi w groteskowe marionetki, budzące jednocześnie litość i obrzydzenie. To alkohol będzie jedną z przyczyn tragedii, jaka w tę noc rozegra się pod dachem Dziabasów. Co jednak wydarzyło się tam naprawdę? Oskarżony od czterech lat konsekwentnie utrzymuje, że jest niewinny, trupy są jednak faktem…

Krok po kroku razem z porucznikiem Mrozem odtwarzamy całą historię. W czasie zbliżania się do wyjaśnienia zagadki kryminalnej coraz bardziej wyrazistych barw nabiera też psychologiczny portret głównego bohatera wątku „rekonstrukcyjnego”, czyli tragicznej postaci porucznika Mroza, który w miarę rozwoju akcji urasta do rangi jedynej osoby próbującej przeciwstawić się Złu. A jest ono tu wszechobecne i wszechogarniające jak partia, choć o wiele od niej starsze – Zło permanentnie i immanentnie wpisane w ludzką naturę, Zło trwałe i zwycięskie, pomimo tego, że ulegający mu ludzie tak naprawdę wcale nie są z gruntu źli. Są tylko głupi, chciwi i niemoralni, żyją w świecie, w którym tak trudno być kimś innym jak tylko groteskowym potworem. Ot, chociażby takim jak Bożena Dziabas, powiatowa lady Makbet, inicjatorka pierwszego, najważniejszego ogniwa w łańcuchu makabrycznych wydarzeń tamtej nocy. Gdyby nie jej urażona ambicja, którą natychmiast przekuła w żądzę zemsty i zysku, do niczego by nie doszło. Ludźmi tymi rządzą prymitywne, zwierzęce instynkty, takie jak chuć i pożądanie pieniądza. Mają oni jednak także głęboko ludzkie tęsknoty za spełnieniem i szczęściem. Możemy je odczytać z pewnych przebłysków – widać je choćby w smutnych, zamroczonych alkoholem oczach Zdzisława Dziabasa czy słychać w nieskładnych słowach skargi Bożeny Dziabasowej, żalącej się Środoniowi.

Film jest aktorskim popisem trójki głównych bohaterów – dzięki nim postacie zyskują Twarze, nie tylko zwierzęce mordy. Twarze pijane i złe, ale także tragiczne, naznaczone smutkiem, daremnością i niespełnieniem ludzi, którzy wiodą swoje marne życie w marnym kraju. Arkadiusz Jakubik gra jakby dwie odsłony tego samego człowieka – Środoń z ’78 jest skrzywdzony przez życie, ale jeszcze jurny, jeszcze pełen energii, jeszcze ma nadzieję. Ten z ’82 jest już stłamszony, wyciszony, po aresztancku ostrzyżony, nawet fizycznie niepodobny do mężczyzny, który szukał w Bieszczadach szansy na nowe życie. Udręczony i zaszczuty nie traci jednak wewnętrznej ludzkiej godności, nie chce pozwolić, by wrobiono go w zbrodnię, której nie popełnił.

Postać Dziabasa łatwo było zagrać na jednej nucie – jako naturalistycznego, prymitywnego wieśniaka. Dziabas rzeczywiście jest naturalistyczny i prymitywny, ale to nie cała prawda o nim – okazuje się także naznaczony tragicznym niespełnieniem, wszystko, czego w życiu dotknie, zamienia się w mierzwę. Jego żona to kłamliwa dziwka, a ukochany syn to tylko wyłudzający pieniądze alkoholik i łobuz. Marian Dziędziel prezentuje w tej roli jednocześnie naturalistyczną groteskę, jak też pewnego rodzaju wzniosłość i prostą godność wiejskiego gospodarza, który przegrał swe życie. Kinga Preis jest wprost stworzona do roli Bożeny Dziabasowej, połączenia zwykłej, wiejskiej baby z niebezpieczną prowincjonalną femme fatale. Całej tej trójce dzielnie sekunduje Bartłomiej Topa w roli porucznika Mroza, postaci najpełniejszej i najciekawszej z nich wszystkich, zmęczonego desperata próbującego na swoim małym, indywidualnym polu walczyć o ocalenie godności i uczciwości.

Film dostał nagrodę za scenariusz – rzeczywiście zasłużenie. Wszystko jest tu dokładnie i konsekwentnie przemyślane. Rozpoczynające „Dom zły” wspomnieniowe interludium z życia Środonia zadziała później na zasadzie „czechowowskiej strzelby”, sparafrazowane powrócą wątki i motywy. Śmierć żony z prologu, scena, gdy leży na podłodze zalanej barszczem czerwonym niczym krew stanowi symboliczną zapowiedź późniejszej orgii zbrodni. Smarzowski z dużą zręcznością przeplata konwencje, groteskowy humor mieszając z tragizmem, konsekwentnie zmienia tonację – im bliżej końca, tym film staje się mroczniejszy, tym bardziej zagęszcza się atmosfera osaczenia i uwikłania w obu historiach, Środonia i Mroza, którzy stają się swymi swoistymi odpowiednikami, jednostkami otoczonymi wrogimi ludźmi i wplątanymi w niebezpieczne historie, z których trudno ujść z życiem.

Oba wątki rozpoczynają się w komediowej, satyrycznej tonacji – Edek w niedźwiedzim, pijackim uścisku obejmuje się ze Zdziśkiem, a milicjanci jak z Barei karnie, według rangi ustawiają się w kolejce do gorzałki, którą serwuje im bimbrowniczka, wiejska baba-pozorantka. Im bliżej jednak końca, to, co wcześniej było śmieszne, teraz zaczyna stawać się straszne – cała historia rozpoczynająca się od starannego, powolnego i szczegółowego wprowadzenia i rozwinięcia akcji teraz przyspiesza niczym szaleńczy diabelski młyn, jednocześnie urastając do rangi syntezy i metafory. Końcowe sceny, gdy na wiejskim podwórku widzianym z lotu ptaka nieskładnie kołyszą się upojeni gorzałą ludzie marionetki, niedwuznacznie przywodzą na myśl finał „Wesela” Wyspiańskiego z jego somnambulicznym chocholim tańcem, upiornym danse macabre polskiego społeczeństwa.

Gdzie można obejrzeć cały film: Dom zły (2009)

Obecnie film: „Dom zły (2009)”  można obejrzeć tylko za pośrednictwem płatnych platform VOD.

Post Comment