Mobilność, zdolność realizowania zadań poza „czasem pracy”, komunikatywność oraz umiejętność pracy pod presją czasu i radzenie sobie ze stresem – takie wytyczne często widnieją w wymaganiach, jakie pracodawcy stawiają kandydatom do pracy. Praca w stresie – pojęcie ogólnie znane, ale czy można rozpatrywać je w kategoriach pozytywnych?
Jak wynika z opublikowanego w marcu 2011 roku raportu firmy świadczącej usługi z zakresu doradztwa personalnego Sedlak & Sedlak Polska przoduje jeśli idzie o liczbę zestresowanych pracowników. Wskaźnik napięcia jeśli chodzi o życie zawodowe naszych rodaków jest znacznie wyższy niż w przypadku osób z Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej czy Południowej. Dlaczego tak jest?
Stres z obawie o stanowisko
Nie trudno się domyślić, że jednym z głównych powodów stresów w pracy jest szef. Niezależnie od tego czy mamy do czynienia z wolnym zawodem czy usystematyzowaną hierarchią korporacyjną, zawsze nad nami ktoś jest. Ktoś, kto wymaga, żąda i egzekwuje. Dla jednych jest to czynnik motywujący, dla innych zwykły ogranicznik, który może wprowadzać w codzienne obowiązki zamęt, być elementem hamującym kreatywne myślenie. Po co się stresujemy szefem?
Wysoki odsetek osób bezrobotnych i niepewna sytuacja na rynku pracy sprawiają, że polski pracownik stara się coraz bardziej. Pracę przedkłada nad domowe obowiązki, podporządkowuje się pracodawcy i nawet jeśli ten nie ma racji, pracownik spełnia jego fanaberię, będąc przekonanym, że tak trzeba, by zachować swoje stanowisko. Ma to swoje dobre i złe strony, niestety złych jest więcej, ale zacznijmy od dobrych.
Stres spowodowany presją, jaką nakłada na nas szef, może nas mocno i co ważniejsze pozytywnie motywować. Może się bowiem okazać, że pod presją znacznie efektywniej wypełniamy swoje obowiązki – jednak to wyjście tylko dla osób, które muszą mieć nad sobą „nadzorcę”, dla tych wszystkich, którzy pod nieobecność szefa urządzają w biurach imprezy, a wyjeżdżając na targi czy szkolenia myślą wyłącznie o tym jak dobrze się bawić. Dla tych, którzy są kreatywni i potrafią zorganizować sobie pracę tak, by nie doprowadzać do „przestojów”, wieczne popędzanie czy kontrola ze strony szefa może być demotywująca. Dla tych, którzy pracują lojalnie i ciężko zawsze, a nie tylko pod okiem szefa, jego wzmożona kontrola, może przynieść skutek odwrotny od zamierzonego.
Stres nie tylko w pracy
Stres jest niezwykle szerokim pojęciem, które zawiera przede wszystkim reakcję naszego organizmu na różnego rodzaju przeszkody i niedogodności. Jego pozytywne efekty mają ścisły związek z kreatywnością. Chodzi bowiem o to, by w sytuacji „bez wyjścia” znaleźć rozwiązanie satysfakcjonujące jak najszerszą grupę ludzi, które jednocześnie nie będzie dla nas „niewygodne”. Jeśli idzie o relacje rodzinne, chodzi o „dobro ogółu”, które definiuje się jako coś, co akceptuje mniejszość i co zdecydowanie „pasuje większości”. Stres w domu też może być motywujący. Potwierdzeń tej tezy jest mnóstwo, choć nie wszystkie można podobnie definiować. Podobnie jak w środowisku pracowniczym i tu mamy do czynienia energetycznym wpływem na nasz organizm, zdrowa dawka stresu to taka, która nas pobudza i motywuje. Stres staje się niezdrowy, jeśli przez jego działanie wyzbywamy się np. przyjemności z wykonywania jakiś czynności. Jeśli stres wywołują kłótnie rodzinne też nie zawsze trzeba to rozpatrywać jako zjawisko negatywne. Wiele jest bowiem przypadków, w których szczypta „ożywionej” wymiany zdań, dobrze wpływa na więzi rodzinne. Czasem znacznie lepiej jest wykrzyczeć racje, niż tłumić w sobie emocje i gniewać się na domowników „po cichu” – to bowiem prowadzi do przewlekłego uczucia goryczy oraz swego rodzaju klęski w relacjach międzyludzkich.